https://www.youtube.com/watch?v=QvvRNPOJPH0
Po kilku dniach
od rozpoczęcia roku Emilia wprowadziła się do mojego mieszkania, tzn. teraz już
do naszego mieszkania. Bardzo spodobał jej się pokój, była zachwycona wystrojem
całego mieszkania, a jeszcze bardziej tym, że Michał jest naszym sąsiadem,
widzę, że ktoś tu się komuś spodobał. Em jeszcze nie wie o tym, że znam całą
drużynę Sovii, jednak na razie nie mam zamiaru jej o tym mówić, mam nadzieję,
że kiedyś zrobię jej miłą niespodziankę, bardzo dobrze się ze sobą dogadujemy,
znamy się kilka tygodni, tak minęło już 5 tygodni od rozpoczęcia roku
akademickiego, a my czujemy się w swoim towarzystwie jakbyśmy znały się od lat.
Dzisiaj po
wykładach od razu szybko pojechałyśmy do mieszkania, gdyż o 16:00 rozpoczynał się mecz Resovii z BBTS
Bielsko-Biała na który miałyśmy bilety, był to pierwszy mecz w sezonie a do
tego z nową drużyną w Plus Lidze. Po meczu miała odbyć się impreza u Michała na
którą oczywiście zostałyśmy zaproszone.
Już od 15.30
siedziałyśmy na hali i oglądałyśmy rozgrzewkę obu drużyn. W drużynie z Bielska
rozpoznałam parę znajomych twarzy, lecz nie chciałam, żeby ktoś mnie rozpoznał,
nie po to się przeprowadziłam, żeby teraz się komukolwiek z tego tłumaczyć.
- Lola patrz
Michał tam jest i robi im zdjęcia- słowa Emilii wyrwały mnie z zamyśleń.
- No tak, on
jest fotografem Resovii, nie powiedziałam Ci? Pewnie zapomniałam, skleroza nie
boli- powiedziałam, uśmiechając się do niej.
- Jeju ile
bym dała, żeby któregoś z nich poznać- powiedziała wzdychając.
- Już
niedługo- pomyślałam- no ja też- powiedziałam tak dla zmyłki, żeby czegoś się
nie domyśliła- idę do ubikacji, zaraz wrócę- powiedziałam.
Wychodząc z
ubikacji zderzyłam się z kimś i upadłam na podłogę. Wściekła spojrzałam na
winowajcę tego zdarzenia i wtedy moja złość zamieniła się w strach, to był Damian.
- Witaj
kochanie, nie myślałem, że Cię tutaj spotkam- powiedział, dotykając mojego
policzka.
- Nie
dotykaj mnie- od razu od niego odskoczyłam- co ty tutaj robisz?- spytałam
drżącym głosem.
-
Przyjechałem na mecz z chłopakami. Jak miło Cię widzieć, wszyscy
zastanawialiśmy się gdzie tak nagle zniknęłaś- powiedział.
- Jak
najdalej od was, nie chce was znać, zostawcie mnie w spokoju- powiedziałam i
zaczęłam biec przed siebie, jak najdalej od niego.
- Od
przeszłości nie uciekniesz- usłyszałam jeszcze.
Schowałam
się pod schodami i tak po prostu rozpłakałam. Czemu musiałam go spotkać? Teraz
już wiedzą gdzie jestem. Chciałam uciec od przeszłości a ona sama mnie
znalazła. Gdy tak rozmyślałam i nadal szlochałam poczułam, że ktoś mnie
przytula, od razu odskoczyłam od niego.
- Nie bój
się to tylko ja, Niko- powiedział.
- Przepraszam,
myślałam, że to ktoś inny- powiedziałam ledwo słyszalnie i znowu zaczęłam
płakać.
- Ej Lola,
no chodź, nie płacz już- przytulił mnie- nie wiem co się stało, ale na pewno
będzie lepiej, pomogę Ci, nie martw się, zawsze możesz na mnie liczyć-
powiedział.
- Dziękuję i
przepraszam, ze musisz mnie oglądać w takim stanie.
- Nic się
nie stało, tylko przestań już płakać- powiedział uśmiechając się, a ja powoli
zaczęłam się uspokajać.
Po chwili
byłam już w stanie używalności, poszłam poprawić makijaż i wróciłam do Emilii,
a Niko na boisko.
Dzięki
świetnej atmosferze w hali zapomniałam o przykrym zdarzeniu sprzed kilkunastu
minut.
Mecz bez
żadnych problemów został wygrany 3 do 0, MVP został Olieg Achrem.
Po spotkaniu
od razu udałyśmy się do mieszkania, żeby przygotować się na imprezę. Chciałyśmy
zrobić mocne wejście. Po wejściu do mieszkania od razu wpadłam do łazienki,
poszłam pod prysznic, słyszałam, że Em zrobiła to samo, gdyż było słychać jak
śpiewa, zawsze tak robi gdy jest pod prysznice, już się do tego przyzwyczaiłam,
a do tego Emi bardzo ładnie śpiewa, u nich to rodzinne.
Po wyjściu
spod prysznica udałam się do garderoby, żeby znaleźć sobie jakiś zestaw. Po 10
minutach nadal nie miałam nic wybrane.
- Em
mogłabyś tu przyjść?- wołam z garderoby.
- Co jest?-
pyta.
- Nie mam co
na siebie założyć- powiedziałam.
- Chodź do
mnie, może coś dla Ciebie znajdę- pociągnęła mnie do swojej garderoby.
Przez
następne 10 minut przymierzałam różne stroje, ale w żadnych nie czułam się dobrze,
dopóki nie natrafiłam na spódnicę a do tego super top.
- No widzisz,
nie trzeba było tak się denerwować, wyglądasz świetnie, zawrócisz wszystkim w
głowie, a co sądzisz o mojej?- spytała się mnie i pokazała mi swoją sukienkę.
- Jeju,
ślicznie będziesz w niej wyglądać, już to widzę, jak Michał nie będzie mógł wzroku
z Ciebie spuścić- powiedziałam, uśmiechając się.
- Tak
sądzisz, chciałabym mu się spodobać, no bo widzisz, on mi się od samego
początku podoba, ale nie wiem jak to jest z Nim- powiedziała.
- Nie martw
się, na pewno mu się spodobasz, przecież widzę jak na Ciebie patrzy-
powiedziałam, przytulając ją- a teraz czas się przygotowywać, bo mamy mało
czasu.
Wróciłam do
swojego pokoju, zrobiłam mocny makijaż, włosy wyprostowałam, pozwoliłam im
opaść na ramiona, założyłam sukienkę, do tego buty, spryskałam się jeszcze
moimi ulubionymi perfumami i byłam gotowy. Razem z Em wyszłyśmy jednocześnie ze
swoich sypialni, oczywiście nie obyło się bez ochów, achów, jak my to nie
wyglądamy. Em miała na sobie śliczną sukienkę, która doskonale podkreślała jej
figurę.
Gdy byłyśmy
już gotowe do wyjścia, zamknęłam za nami drzwi i pokierowałyśmy się do
mieszkania obok, z którego było już słychać muzykę. Em wcisnęła dzwonek i
czekałyśmy aż ktoś otworzy nam drzwi, ale po krótkiej chwili stwierdziłyśmy, że
nikt tego nie zrobi więc weszłyśmy same. Od progu było już czuć alkohol, widzę,
ze szykuje się niezła impreza, dobrze, ze chłopaki mają jutro wolny dzień,
pomyślałam. Weszłyśmy z Em do salonu a ta od razu stanęła jak słup soli.
- Lola
uszczypnij mnie, ale wydaje mi się, ze widzę połowę Resovii w salonie Michała,
powiedz, że śnię?- spytała a ja wybuchłam śmiechem.
- To nie
jest sen, chciałam Ci zrobić niespodziankę, więc nie mówiłam Ci, że razem z
Michałem przyjaźnimy się z zawodnikami Resovii i że oni będą dzisiaj na
imprezie.
- Dziękuję,
nikt nigdy nie zrobił mi tak świetnej niespodzianki, jesteś boska- powiedziała
przytulając mnie.
- No a teraz
czas żebyś się z Nimi poznała, chodź- pociągnęłam ją w stronę chłopaków i tak
właśnie zaczęło się zapoznawanie Em z chłopakami.
Po godzinie
Emilka była już zapoznana chyba z każdym Resoviakiem, który był na imprezie,
oczywiście najwięcej czasu spędzała z Michałem, co mu nie przeszkadzało.
Ja
siedziałam obok Grześka i sączyłam drinka, którego mi zrobił, rozmawiając z Nim
o meczu, który się dzisiaj rozgrywał.
- A teraz
czas na zabawę- powiedział Igła, co było jednoznaczne z tym, że zaraz zostanę
wyciągnięta na prowizoryczny parkiet, którym to był środek salonu Michała, i
dużo się nie pomyliłam, gdyż od razu Grzesiek pociągnął mnie za sobą na parkiet.
Przez parę piosenek z Nim tańczyłam, później zostałam przechwycona przez Paula,
który okazał się wyśmienitym tancerzem, a następnie przez Michała.
- Widzę, że
dobrze bawisz się w towarzystwie Emi- powiedziałam.
- No tak,
świetna z niej dziewczyna- powiedział uśmiechając się.
- Nie
udawaj, przecież widzę, że Ci się podoba, widzę jak na nią patrzysz-
powiedziałam i obserwowałam jego reakcje.
- Tak bardzo
widać, ze mi się podoba?- spytał.
- Tak, ale
powiem Ci coś w sekrecie, ty też jej się podobasz.
- Naprawdę,
myślałem, ze jestem dla niej tylko kumplem jej przyjaciółki.
- Tak nie
jest, podobasz się od momentu w którym pierwszy raz Cię zobaczyła, więc nie
schrzań tego, bo będziesz miał ze mną do czynienia- powiedziałam całkiem
poważnie.
- Dobrze,
postaram się szefowo- powiedział uśmiechając się, co ja też uczyniłam.
Po tych wszystkich
tańcach zachciało mi się pić, więc wróciłam do stolika i usiadłam obok Niko.
- A ty czemu
tak sam siedzisz i nie tańczysz?- spytałam.
- A jakoś
nie mam dzisiaj ochoty.
- To ja w tym
towarzystwie powinnam mieć złe samopoczucie- powiedziałam, przypominając sobie
sytuację sprzed meczu- no chodź, ze mną nie zatańczysz?- spytałam i nie
czekając na odpowiedź pociągnęłam w stronę parkietu.
Gdy
weszliśmy na parkiet od razu tego pożałowałam, gdyż Igła puścił jaką wolną
piosenkę, nie mogłam się wycofać więc objęłam Niko za szyję, a ten położył
swoje dłonie na moich biodrach, co owocowało tym, że dostałam gęsiej skórki, i
przyciągnął mnie bliżej siebie, położyłam głowę na jego klatce piersiowej i zaczęłam
bujać się w rytm muzyki a Niko razem ze mną.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dodaję nastepny rozdział :)
Tak strasznie się cieszę, ze Resovia awansowała do finału Plus Ligi, cały czas w Nich wierzyłam, wiedziałam, że tak łatwo się nie poddadzą.
a do tego życzę wam szczęśliwych Świąt Wielkanocnych
Pozdrawiam: Black Heart